Włochy przerosły Silvia
Berlusconi był sprawnym menedżerem, ale jako premier poniósł klęskę. Spółka pod nazwą Italia to jednak nie to samo co komercyjna telewizja – twierdzi publicysta
Silvio Berlusconi słynie ze swoich dowcipów. Czasami zbyt pikantnych, niekiedy żałosnych, zawsze jednak okraszonych perłowym uśmiechem samego autora.
Najlepiej wychodzą mu żarty piłkarskie. A szczególnie te o Interze Mediolan, odwiecznym rywalu jego ukochanego AC Milan.
„Mój przyjaciel jest zawziętym kibicem Interu, to prawdziwy interista. Jak zresztą cała jego rodzina. Łącznie z psem. Mówi, że gdy Inter remisuje, jego pies szczeka jak szalony. Gdy Inter przegrywa, kuli ogon i wpełza na kilka godzin pod łóżko. Pytam więc mojego znajomego: a co robi twój pies, kiedy Inter wygrywa? – Nie wiem – odpowiada. – Mam go dopiero od 15 lat".
W pewnym okresie Interowi rzeczywiście się nie wiodło. Przeżywał ciężkie chwile, musiał znosić upokarzające porażki w lidze i w rozgrywkach pucharowych. W tym czasie należący do Berlusconiego Milan nie miał sobie równych we Włoszech. Potem jednak role się odwróciły: Milan grał coraz gorzej, a Inter stopniowo się odradzał: zdobył mistrzostwo kraju, wygrał Ligę Mistrzów, dowcipy o psach kibicach przestały być aktualne.
Smykałka do interesów
Il Cavaliere, racząc słuchaczy swoimi anegdotami, zapewne się nie spodziewał, że wraz z renesansem Interu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta