Zanim coś podpiszesz, przeczytaj
Umowa zawarta z dostawcą Internetu czy firmą telekomunikacyjną nie musi wiązać na lata. Można ją wypowiedzieć. Tyle że nie zawsze jest to proste
Wiele osób, które podpisały umowy bez czytania albo nawet je przeczytały, ale nie zwróciły uwagi na istotne – jak się okazało – zapisy, mocno się później rozczarowało. Zresztą sama umowa to jeszcze nie wszystko, gdyż zazwyczaj zawiera podstawowe informacje. Równie ważna, jeśli nawet nie istotniejsza, jest treść regulaminu świadczenia usług. Z niego można się sporo dowiedzieć.
Finansowy straszak
Standardowo problemy zaczynają się, gdy klient chce się z umowy wycofać, a firma mówi: „proszę bardzo, ale należy nam się kara umowna". Pytana o podstawę prawną wskazuje na podpisaną przez konsumenta umowę lub postanowienia regulaminu, o którym wprawdzie klient słyszał, ale się z nim nie zapoznał.
Zastrzeganie kar umownych jest niedozwoloną klauzulą
Kara umowna to nic innego jak odszkodowanie za to, że klient decyduje się na rozwiązanie umowy przed terminem, na jaki została zawarta. Firmy często ją zastrzegają, choć jest to niezgodne z prawem (takie zastrzeżenia są traktowane jako zakazane i trafiają na listę niedozwolonych klauzul prowadzoną przez Urząd Ochrony...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta