Ten prostacki pomysł: wolność wyboru
Gdy tylko pojawia się plan, żeby ułatwić dostęp do reglamentowanych zawodów, można bez pudła przewidzieć, jakiego argumentu użyją przedstawiciele środowisk zagrożonych taką propozycją.
Zaczną mianowicie przestrzegać, że otwarcie dostępu do ich profesji spowoduje dramatyczny spadek jakości usług.
Nie to, żeby się bali, że gdy nagle więcej będzie, powiedzmy, architektów, to trudniej będzie kontrolować rynek i nie da się już inkasować bajońskich sum za najprostsze projekty. Co to, to nie....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta