W metrze bez... spodni
09 stycznia 2012 | Życie Warszawy | nat
– Chodzi o wywołanie uśmiechu na twarzach podróżnych, żeby było weselej podczas jazdy – mówił Jakub Korowczyc paradujący wczoraj w kolorowych slipach po stacji metra Wilanowska.
Był jedną z kilkudziesięciu osób, które wzięły udział w międzynarodowej akcji „No Pants Subway Ride". Taki flash mob od 11 lat odbywa się w Nowym Jorku. W tym roku dotarł nad Wisłę. – Nie ma głębszego celu i sensu, chodzi o zabawę – tłumaczyła Włoszka Maria Antonietta Porto, pokazując swoje nagie łydki.