Polska ma jeden słaby punkt: deficyt obrotów
Jedynym słabym punktem polskiej gospodarki jest dzisiaj uzależnienie od kapitału zagranicznego, którego wyrazem jest deficyt na rachunku obrotów bieżących wynoszący obecnie 4,1 proc. PKB – ocenił prezes NBP Marek Belka podczas spotkania z zespołem serwisu Studio Opinii
Prezes NBP odniósł się do problemów inflacji i kursu złotego. Tempo wzrostu cen jest jego zdaniem stanowczo zbyt wysokie. Zaznaczył jednak, że inflacja w Polsce jest efektem podwyżek cen towarów importowanych. W odniesieniu do złotego Belka stwierdził, że nasza waluta jest atrakcyjnym przedmiotem spekulacji. Praprzyczyną spekulacji jest zaś konieczność importowania kapitału przez naszą gospodarkę.
Belka ocenił, że Polska nie wejdzie do strefy euro do końca jego kadencji na stanowisku prezesa NBP, czyli do połowy 2016 roku.
—łuw, obserwator finansowy