Celebryci też miewają talent
Ułożenie spektaklu z piosenek jest pozornie łatwe, ale rzadko kończy się sukcesem. Wyjątek: „Berlin czwarta rano" w Romie
Ta moda rozprzestrzenia się na naszych scenach, bo dokucza kryzys. Premiery trzeba robić szybko i niedrogo, ale za to takie, które przyciągną widzów. Przepis jest prosty: bierzemy trochę piosenek (najlepiej z tzw. ambicjami literackimi) i próbujemy z nich sklecić historyjkę z niby-akcją. Potem angażujemy artystów z nazwiskami i w dwa tygodnie spektakl mamy gotowy.
W stolicy dzień po dniu odbyły się właśnie dwie premiery przyrządzone według tej receptury: „Sześć i pół kobiety" w Studio oraz „Berlin czwarta rano" na nowej scenie Teatru Roma. Pierwsza pokazuje twórczość...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta