Gdy fiskus sam określa dochód, z reguły trzeba dopłacić do podatku
Przepisy przyznają organom podatkowym prawo do szacunkowego ustalenia podstawy opodatkowania, ale jedynie wtedy, gdy brak jest danych niezbędnych do ustalenia rzeczywistej jej wielkości
Nie wystarczy zatem, że fiskus odrzuci dowody przedstawione przez podatnika, aby mógł ustalić podstawę opodatkowania w drodze oszacowania. Nie może sobie na to pozwolić, jeśli tylko dysponuje danymi niezbędnymi do ustalenia jej rzeczywistej wielkości.
Nawet gdy brak ksiąg, nie zawsze wolno
W orzecznictwie przyjmuje się, że możliwości szacowania nie ma nawet wtedy, gdy brak jest ksiąg podatkowych (choć podatnik miał obowiązek je prowadzić), ale istnieją inne dane potrzebne do ustalenia podstawy opodatkowania.
Potwierdza to wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gorzowie Wielkopolskim z 26 maja 2009 r. (I SA/Go 135/09). Sąd podkreślił, że „określenie podstawy opodatkowania w drodze szacowania nie jest możliwe nawet w przypadku całkowitego braku podatkowej księgi przychodów i rozchodów, w sytuacji gdy istnieją inne dane niezbędne dla jej określenia. (...)
Oznacza to, że w przypadku braku ksiąg podatkowych istnienie innych danych niezbędnych do określenia podstawy opodatkowania na zasadach właściwych dla danego podatku wyklucza zastosowanie szacowania”.
Tak samo zdecydował WSA w Łodzi w wyroku z 8 grudnia 2010 r. (I SA/Łd 883/10). Podatnik przedstawił dowody wskazujące na wysokość przychodów osiąganych w firmie oraz częściowo potwierdzające ponoszenie wydatków (kosztów podatkowych). Zdaniem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta