Banerów niełatwo się pozbyć
Miasta starają się walczyć z zalewem reklam. Prawo im jednak w tym nie sprzyja
Reklamy na każdym kroku to zmora dużych aglomeracji. – Walka z nimi to walka z wiatrakami – mówi Andrzej Duch, dyrektor Wydziału Urbanistyki, Architektury i Ochrony Zabytków w Urzędzie Miasta w Gdańsku. Po części winne tej sytuacji jest – według niego – złe prawo.
Życie sobie
Miasta mogą wprowadzić swoje zasady montowania i wieszania reklam w miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego. – Nie wszędzie plany jednak są. Poza tym wiele z nich ma swoje lata – dodaje dyrektor Duch. Starsze plany nie uwzględniają wielu nowinek technicznych powszechnie wykorzystywanych w reklamie, np. ekranów ledowych. Trudno więc, by plany o nich mówiły. Nie bez...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta