Bóg i komputery
Turniej stał na wysokim poziomie, choć nie pojawił się żaden genialny piłkarz, nie było też nowości taktycznych
Co było większą sensacją: odpadnięcie Holandii po fazie grupowej czy Niemiec w półfinale? A może coś innego? Mało kto stawiał, że Rosjanie pojadą do domu po trzech meczach. Przypadek Holendrów jest dość charakterystyczny dla kraju wspaniałych piłkarzy, którzy od blisko czterdziestu lat są faworytami większości Euro i mundiali, a zwyciężyli tylko raz. Holendrzy lepiej grają w klubach niż w swojej reprezentacji, zwłaszcza w klubach zagranicznych. Trzeba socjologa kultury niderlandzkiej, a nie dziennikarza sportowego, aby wyjaśnić tę zagadkę.
Holandia była bodajże pierwszym krajem w Europie, w którym czołowi piłkarze odmawiali gry w reprezentacji z powodów osobistych. Kiedy przed mistrzostwami świata w RFN (1974) taką decyzję ogłosił najlepszy bramkarz Jan van Beveren z PSV Eindhoven, w Polsce nie mogliśmy tego pojąć. Także tego, że reprezentacyjna koszulka Johana Cruyffa może się różnić od koszulek...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta