Wypuścili wygraną z rąk
Legia tylko zremisowała na Łazienkowskiej z Rosenborgiem 1:1. Ale wciąż ma szansę na awans
Dzień przed meczem Jan Urban opowiadał dziennikarzom, jak gra norweska drużyna. W tym sezonie poniosła tylko jedną porażkę, jest znakomicie zorganizowana w obronie, po odzyskaniu piłki z łatwością przechodzi do ataku. Jak nie może wygrać, to chociaż stara się nie przegrać. I na ogół jej się to udaje.
I bez tego wykładu było dla wszystkich jasne, że każdy kolejny przeciwnik będzie lepszy od poprzedniego, bo na tym polegają rozgrywki europejskie. Słabsi już myślą o lidze krajowej. Zdawaliśmy sobie sprawę, że do Warszawy nie przyjechali amatorzy.
Ale w miarę upływu czasu nadzieje kibiców Legii rosły. Zaczęło się od falowych ataków – legioniści wywalczyli kilka rzutów rożnych, a po strzale Danijela Ljuboi z wolnego (ok. 35 metrów!) piłka przeleciała tuż obok słupka....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta