Rozwód w spółdzielni bywa trudny
Podział spółdzielni mieszkaniowych ciągnie się latami, przede wszystkim z powodu sporów o majątek.
Nic nie budzi większych emocji niż pieniądze. Przekonali się o tym członkowie spółdzielni mieszkaniowej „Międzynarodowa" w Warszawie.
– Większość wychodząca ze spółdzielni zamierza przejąć nieruchomości przynoszące zyski, takie jak pawilony handlowe, lokale użytkowe etc. – mówi czytelniczka.
Jeżeli ich plan się powiedzie, mieszkańcy, którzy pozostaną w starej spółdzielni, nie zachowają nic z jej dawnego majątku. Podziałem zajmuje się obecnie sąd okręgowy.
„Międzynarodowa" nie jest jedyna. Podziałów jest znacznie więcej. Wywołują na ogół ogromne emocje, co nie dziwi, chodzi bowiem nierzadko o spory majątek. Często tego rodzaju sprawy ciągną się latami, a ich finał bywa zaskakujący.
Mniejszość z większości
– Sami spółdzielcy decydują, czy chcą podziału czy nie – mówi prof. Krzysztof Pietrzykowski, wykładowca Uniwersytetu Warszawskiego specjalizujący się w prawie spółdzielczym. – Powody podziału są różne. Najczęściej ...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta