Przedszkolne dotacje pod obstrzałem
Resort finansów krytykuje założenia do dotowania przedszkolaków.
– Ministerstwo Edukacji Narodowej powinno podać łączną kwotę opłat, jakie gminy pobierają od rodziców, aby zaplanować środki w budżecie – zauważa Hanna Majszczuk, wiceminister finansów.
Tymczasem zgodnie z konsultowanymi założeniami gminy dostaną jednakową dotację na każde dziecko objęte wychowaniem przedszkolnym.
Adam Jasser z Komitetu Stałego Rady Ministrów proponuje, by zróżnicować dopłaty w zależności od warunków ekonomicznych gminy, a także uelastycznić podział środków. Zgodnie z założeniami 25 proc. dotacji ma rekompensować niższe wpłaty od rodziców, a reszta wspierać tworzenie nowych miejsc. Zdaniem Adama Jassera w wielu gminach zapotrzebowanie na nowe miejsca może być większe.