Jego styl: stanowczość i brak agresji
Rz: Kiedy pan poznał Tadeusza Mazowieckiego?
Prof. Leszek Balcerowicz: Gdy zaproponował mi, jak się wyraził, rolę polskiego Ludwiga Erharda, czyli stanowisko wicepremiera i ministra finansów. Do spotkania doszło za pośrednictwem Waldemara Kuczyńskiego, z jednej strony wybitnego ekonomisty, a z drugiej – przyjaciela premiera Mazowieckiego.
Z pierwszej rozmowy wynikało, że Mazowiecki miał pogląd, na to co zrobić z gospodarką?
Waldemar Kuczyński miał trzeźwe spojrzenie na gospodarkę. Wiedział, że z socjalizmu i hiperinflacji nie wychodzi się powoli, tylko trzeba to zrobić radykalnie. To absolutnie odpowiadało moim poglądom, opartym na lekturach i wcześniejszych badaniach. To była wstępna, zasadnicza płaszczyzna, bez której istnienia nie byłoby dalszego ciągu.
Czy jednak premier traktował sprawy gospodarcze priorytetowo? Wtedy dominowały problemy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta