Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Przypadkowy aktor

08 listopada 2013 | Kultura | Barbara Hollender
Mathieu Amalric w „Wenus w futrze”. Film od dziś w kinach monolith
źródło: Monolith
Mathieu Amalric w „Wenus w futrze”. Film od dziś w kinach monolith

Mathieu Amalric | O „Wenus w futrze”, Polańskim i reżyserii francuski artysta opowiada Barbarze Hollender.

Rz: W najnowszym filmie Romana Polańskiego gra pan reżysera i wygląda dokładnie tak, jak on wyglądał 40 lat temu.

Mathieu Amalric: Czasem rzeczywiście ludzie nas mylą. Zdarzyło mi się nieraz, że ktoś podszedł, pytając: „Czy mógłbym prosić o autograf, panie Polański?". Ale w tym filmie nie jestem jego odbiciem. Gram koszmarnego faceta, który jest przekonany, że wie wszystko i ma nieograniczoną władzę. A tak naprawdę jest dupkiem, który nie ma pojęcia, czym jest teatr. 95 procent ludzi w tym biznesie to podobni ignoranci. No, może 85 procent. Ale nie Roman. On jest profesjonalistą.

Ma opinię człowieka bardzo trudnego we współpracy. Niemal tyrana.

Jest wymagający i precyzyjny. Ale tyran? Nie. Bo on nienawidzi pewności siebie, nie przychodzi na plan z gotowymi scenami, stale szuka nowych rozwiązań. Słucha uwag każdego członka ekipy, kimkolwiek by on był. Oczywiście, gdy czuje, że robią ten sam film. Ale takie jest prawo reżysera. W końcu to on decyduje.

Miał pan tremę, pierwszy raz...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9685

Wydanie: 9685

Spis treści
Zamów abonament