Nowela ordynacji: gdzie w tym szaleństwie jest podatnik
Wiele proponowanych przez resort finansów zmian w ordynacji podatkowej ma służyć poprawie komfortu stosowania prawa przez organy podatkowe. Momentami wygląda to wręcz groteskowo – pisze doradca podatkowy.
Założenia do nowelizacji ordynacji podatkowej zostały już przyjęte przez Radę Ministrów. Ten obszerny dokument zakłada wprowadzenie ponad 130 zmian do tej – jakkolwiek by patrzeć – jednej z ważniejszych ustaw podatkowych.
Uwaga mediów i ekspertów skupiała się dotychczas na dwóch najbardziej przełomowych i pewnie najdonioślejszych zmianach.
Pierwsza grupa zmian dotyczy wydawania interpretacji podatkowych. Pierwszy projekt nie pozostawiał złudzeń, że jednym z głównych założeń było zmniejszenie liczby wydawanych interpretacji. W toku prac ministerstwo zdecydowało się na ograniczenie swoich propozycji, m.in. wycofało się z ograniczenia wydawania interpretacji w odniesieniu do skutków podatkowych powstałych przed złożeniem zapytania, jak i do takich zapytań, których celem jest uzyskanie korzyści podatkowych.
Druga ze zmian budzących najwięcej emocji zakłada wprowadzenie klauzuli obejścia prawa podatkowego. Temu zagadnieniu poświęcono już wiele uwagi, ale wszystko zmierza ku temu, że klauzula na dobre zagości w naszym porządku prawnym. Rzecz jasna diabeł tkwi w szczegółach, dlatego dokładniejszą ocenę regulacji warto pozostawić do momentu, gdy będziemy znali konkretne propozycje zmian do ordynacji podatkowej, a nie same ich założenia.
Przyjęte przez rząd założenia niosą jednak ze sobą istotne zmiany również w zakresie tradycyjnych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta