Bojarzy Putina
Dziś już nie noszą na szyjach grubych złotych łańcuchów, a ich kobiety nie malują twarzy jak indiańscy wojownicy. Czarne dresy, niegdyś znak rozpoznawczy i symbol statusu, leżą zapomniane w szafach. Dziś ubierają się u Versacego i Armaniego, biżuterię kupują u Cartiera, kosmetyki zamawiają indywidualnie u Diora czy Guerlaina. Pełno ich zimą w Davos, St. Moritz czy Courchevel. Samą swoją obecnością wymuszają zmianę obyczajów, a przede wszystkim cen, windując je do wysokości, o jakiej nigdy nikomu się nie śniło. Piwo – dziesięć euro. Lampka szampana – piętnaście! Czemu nie?
Królują na francuskiej Riwierze. Samoloty z Moskwy szybują w niebo, by co godzina miękko siadać na lotnisku w Cannes-Mandalieu; startują zwykle wcześnie rano, by ich pasażerowie zdążyli na poranną bryzę, świeże ostrygi i szampana. A w czekających na kotwicowiskach Antibes, Cannes czy Monte Carlo luksusowych jachtach kelnerzy już...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta