Jak przepisuje geniusz
Przyjaciel Fidela i twórca realizmu magicznego. Ponieważ wiem, jak działają media, spodziewałem się, że te dwa hasła wystarczą do podsumowania życia Gabriela Garcii Marqueza. O tym, co łączyło kolumbijskiego noblistę z kubańskim dyktatorem, napisano już kilka książek i słusznie, bo mamy tu poglądowy przykład jednej z najciekawszych zagadek ludzkiego umysłu. Nie jestem jednak pewien, czy komuś udało się w stu procentach wyjaśnić, jak literacki geniusz może jednocześnie być politycznym idiotą, wspierającym tyrana i mordercę. Z literaturą nie ma to jednak wiele wspólnego, a ponieważ mówimy o jednym z największych pisarzy naszych czasów, wolałbym się skupić na haśle numer dwa.
Nie sposób zliczyć, ile razy po śmierci Marqueza słyszeliśmy i czytaliśmy o realizmie magicznym. Ba, jeszcze za jego życia to określenie odmieniano po tylekroć, że do cna się zbanalizowało. Być może dlatego, że typ narracji spopularyzowany przez wielkiego Kolumbijczyka również się zbanalizował, dryfując niebezpiecznie w stronę...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta