SLD i PSL otwarte na koalicję z PiS
Ludowcy i lewica dotąd skazani byli na Platformę. Ale po wyborach samorządowych może się to zmienić.
Cztery lata temu w wyborach lokalnych Platforma Obywatelska była bezapelacyjnym triumfatorem. Zdobyła na poziomie sejmików wojewódzkich 31 proc. poparcia wobec 23 proc. dla PiS. Ugrupowanie Donalda Tuska zwyciężyło w 13 z 16 regionów i stworzyło koalicje we wszystkich województwach. PiS nie rządziło nigdzie, nawet na Lubelszczyźnie i Podkarpaciu, gdzie wygrało wybory. Powód był prosty – w obu regionach nie było chętnych do koalicji z partią Jarosława Kaczyńskiego.
Po tegorocznych wyborach sytuacja będzie inna. Bez względu na to, kto zwycięży, wynik PiS bez wątpienia będzie relatywnie lepszy niż w 2010 roku. A to znaczy, że Platforma straci pozycję hegemona w samorządach wojewódzkich, w których praktycznie żadna układanka polityczna nie mogła się bez niej obyć. Dla nikogo od prawa do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta