Czas na porządki
Polskie kluby płacą piłkarzom za dużo, najwyższy czas to zmienić.
Prezes i jeden ze współwłaścicieli Legii otwarcie przyznał w rozmowie w Radiu TOK FM, że polska piłka jest przepłacana. To o tyle zaskakujące, że Bogusław Leśnodorski jest jedną z tych osób, które za taki stan rzeczy bezpośrednio odpowiadają. – Nic nowego nie powiedziałem, stoję na takim stanowisku od lat. Nie tylko zresztą ja – mówi Leśnodorski.
Pieniądze krążące w polskiej lidze nie mają żadnego uzasadnienia. Nasze kluby notują wyniki w pucharach wprost nieproporcjonalne do inwestycji i wydatków.
W zeszłym roku Lech Poznań, który dysponował budżetem 45 mln zł, odpadł w Lidze Europy z Żalgirisem Wilno, którego budżet szacowany był na nieco ponad 10 mln zł. W tym sezonie Lech niestety może powtórzyć ten czarny scenariusz. W pierwszym spotkaniu kwalifikacji do Ligi Europy przegrał w Tallinie z estońskim Nomme Kalju 0:1 i do awansu potrzebuje w Poznaniu dwubramkowego zwycięstwa.
Kominy płacowe
W tym sezonie Lech i tak już przeszedł poważne cięcia. Z list płac zniknął przede wszystkim Kolumbijczyk Manuel Arboleda, który zarabiał 420 tys. euro rocznie, a przed rundą wiosenną zeszłego sezonu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta