Oddalony wniosek też ważny
Każdy ma prawo do ostatniej chwili dbać o swoje interesy, w tym zapobiegać zasiedzeniu.
Tak uznał w czwartek Sąd Najwyższy, co jest istotne w szczególności dla warszawiaków, posiadaczy dekretowych nieruchomości. Chodzi o głośną akcję warszawskiego magistratu z 2005 r. polegającą na wniesieniu kilku tysięcy pozwów o wydanie nieruchomości, co miało przerwać bieg zasiedzenia na rzecz ich posiadaczy, często następców przedwojennych właścicieli, którzy utracili własność na skutek tzw. dekretu Bieruta z 1945 r.
Tak też było w sprawie Bogdana S., który 2 czerwca 1978 r. kupił zabudowaną posesję w stolicy od przedwojennego właściciela (wciąż...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta