Makabra zamiast śledztwa
W piątym dniu od zestrzelenia samolotu separatyści wciąż ograniczają dostęp do miejsca katastrofy.
Najpierw był szok, potem nadzieja na współpracę ze strony Rosji, ale teraz światowych przywódców łączy już tylko jedno uczucie: oburzenie na Kreml i sponsorowanych przez niego rebeliantów za zacieranie dowodów zbrodni.
– To jest zachowanie, dla którego nie ma miejsca we wspólnocie narodów. Co oni chcą ukryć? – mówił w specjalnym wystąpieniu Barack Obama. A jego sekretarz stanu John Kerry, nie dbając dłużej o dyplomatyczny język, dodał:
– Pijani separatyści rzucają ciała na ciężarówki i wywożą je z terenu wypadku. To, co się tam dzieje, jest po prostu groteskowe i całkowicie sprzeczne ze wszystkim, co obiecywał prezydent Putin.
Bajzel absolutny
Premier Australii Tony Abbott, którego kraj stracił w katastrofie 27 obywateli, poszedł jeszcze dalej.
– Bajzel jest absolutny. To wygląda na sprzątanie ogródka, a nie śledztwo prokuratorskie. Biorąc pod uwagę niemal pewną odpowiedzialność popieranych przez Rosjan rebeliantów za strącenie samolotu, utrzymanie przez tych ludzi kontroli nad miejscem wypadku jest porównywalne do pozostawienia kryminalistom kontroli nad miejscem zbrodni – oświadczył szef australijskiego rządu.
Do poniedziałku udało się odnaleźć 282 ciała i 87 ich fragmentów. W samolocie Malaysia Airlines podróżowało 298 osób, jednak zdaniem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta