Unia bliżej nowych sankcji
Na stole jest embargo na broń, technologie energetyczne i podwójnego zastosowania oraz przepływy kapitałowe
Po raz pierwszy od początku konfliktu rosyjsko-ukraińskiego Unia Europejska rozważa sankcje wymierzone w rosyjską gospodarkę. Dyskusja jest trudna, bo wiele krajów ma poważne interesy biznesowe z Rosją, a jednocześnie zbyt słabą motywację polityczną, żeby poświęcić miliardy euro. Ale postęp widać wyraźnie. Wczoraj po południu już tylko jeden kraj (Włochy) miał problemy z rozszerzeniem sankcji i dlatego dyskusja została przełożona na najbliższy wtorek, 29 lipca.
Wtedy prawdopodobnie, w gronie ambasadorów, zapadnie decyzja o sankcjach, która zostanie potem pisemnie potwierdzona na wyższym szczeblu. Jeśli natomiast ambasadorowie nie osiągną porozumienia, to zostanie zwołany szczyt przywódców, żeby premierzy i prezydenci mogli ostatecznie podjąć decyzję. Dyplomaci nie mają wątpliwości, że sankcje sektorowe zostaną wprowadzone. – Wiele krajów chciałoby to już mieć za sobą – powiedział „Rz" jeden z dyplomatów.
Dyskutowana od wczoraj lista obejmuje cztery pozycje: embargo na broń, na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta