Kulturalne porno
Czy ktoś jeszcze pamięta nazwisko Teresy Orlowski? Kiedy padła purytańska komuna, o naszej rodaczce, która odniosła sukces w niemieckiej branży porno, zrobiło się na chwilę głośno. Na początku lat 90. już nie grała w filmach.
Jako nestorka branży została bizneswoman. W polskich mediach cieszyła się wtedy chwilową sławą, by potem trafić na śmietnik kultury masowej. Tam, gdzie jest właściwe miejsce dla podobnych postaci.
Nie sądzę, by ktoś uważał, że jej działalność to dla nas powód do dumy. Panią Orlowski zajmowały się media nazywane dziś plotkarskimi, a i to na marginesie. Ciekawe pytanie brzmi, gdzie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta