Nie dał się zjeść
TOUR DE FRANCE | Rafał Majka wygrał klasyfikację górską. Tylko katastrofa odbierze końcowy triumf Włochowi Vincenzo Nibalemu.
Majka do końca nie był pewien, czy Nibali nie odbierze mu białej koszulki w czerwone kropki. Pod Hautaucam – ostatnim podjeździe etapu i wyścigu – Włoch postanowił udowodnić, że jest najlepszy. Zaatakował, mijał po drodze wszystkich uciekinierów i samotnie mknął do mety. Praktycznie nie miał chwili słabości. Odniósł czwarte zwycięstwo etapowe, powiększył i tak już gigantyczną przewagę w klasyfikacji generalnej do siedmiu minut.
Za nim toczyła się walka o miejsca na podium, a Majka pilnował koszulki dla najlepszego górala. Polak musiał zająć co najmniej szóstą pozycję. W takim wypadku najlepszą obroną jest atak. 7 km przed metą Majka odjechał od głównej grupki. Był przez chwilę drugi, niecałą minutę za Nibalim. Nie był już jednak tak silny jak w środę, kiedy wygrał na Pla d'Adet.
– Dla mnie dziwne było, że w pewnym momencie Rafał sięgnął po batonik, tak jakby zabrakło mu paliwa. Źle obliczył swoje możliwości, bo rzadko się zdarza, że kolarze w takim momencie sięgają po zastrzyk energii. Tu chyba popełnił błąd, ale na szczęście bez większych konsekwencji – mówi „Rz" Zenon Jaskuła....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta