Śmierć gen. Papały wciąż zagadką
Wersja o spisku na jego życie ostatecznie upadła. Ale w nowej też jest sporo wątpliwości.
Nigdy dotąd świat przestępczy nie podniósł ręki na szefa policji i nie zdarzyło się, by w sprawie tej samej zbrodni dwie prokuratury prezentowały sprzeczne wersje zdarzeń. Dzisiaj w grze jest tylko jedna: z Igorem P., złodziejem samochodów w roli głównej.
Biznesmen z USA Edward Mazur, przez lata podejrzewany o zlecenie zabójstwa gen. Papały, kilka dni temu został uwolniony od zarzutu.
Strzał w głowę
Generał Marek Papała został zastrzelony z pistoletu z tłumikiem na parkingu przed blokiem w Warszawie, gdzie mieszkał, 25 czerwca 1998 roku. Podjechał pod blok, otworzył drzwi samochodu, ale wysiąść nie zdążył. Zabójca podszedł, wycelował w głowę i jednym strzałem zabił. Po ponad 16 latach od tamtych tragicznych wydarzeń tylko to jest pewne.
Cała reszta, a więc motyw zbrodni, zabójca i ewentualni zleceniodawcy – o ile tacy byli – to jedna wielka niewiadoma.
Prokuratura Apelacyjna w Warszawie, która przez lata badała śmierć Papały, utrzymywała, że generał zginął w wyniku spisku grupy ludzi, których interesom zagroził.
Jako zleceniodawców wskazywała: Andrzeja Z. ps. Słowik, kiedyś bossa gangu pruszkowskiego, i Ryszarda Boguckiego oraz biznesmena z USA Edwarda Mazura. Wedle tej hipotezy opartej na zeznaniach Artura Z. ps. Iwan plan zgładzenia generała ustalono na spotkaniu w gdańskim hotelu Marina wiosną 1998...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta