Putin bije w Rosjan. Ceny w górę, kiełbasa z ryb
Benzyna, pieczywo i papierosy w Rosji wciąż drożeją. Skala podwyżek? Dawno już zapomniana w Polsce – 10 do 25 proc. w ciągu kilku tygodni. Producenci wyrobów zbożowych tłumaczą, że w ich rynek uderzył tani rubel – ceny zbóż w Rosji zależne są od światowych, podawanych w dolarach. A rosyjska waluta wciąż pikuje w dół. W czwartek dolar kosztował 55 rubli, euro – prawie 69.
Rosnące ceny denerwują władze. Nie mogąc poradzić sobie środkami ekonomicznymi, odwołują się do wzorców radzieckich. Prezydent Putin nawołuje do walki ze spekulantami, prokuratorzy zapowiadają śledztwa. Na pierwszy ogień poszli producenci benzyny, która podrożała o 10 proc., choć ropa staniała o 35 proc. Będzie kontrola w czterech koncernach naftowych. Dla uspokojenia najbiedniejszych, którzy ucierpią najbardziej, postanowiono rzucić na rynek tanią „antykryzysową kiełbasę" wyrabianą z rybich i drobiowych resztek.