Fangor za cztery miliony
Rynek kolekcjonerski w 2014 r. | Natłok aukcji z malarstwem, duże obroty na rynku numizmatycznym, słabsza oferta bibliofilska.
Na polskim rynku sztuki dominuje handel aukcyjny. W 2014 r. odbyło się aż 207 aukcji; był to rekord, jeśli chodzi o ich liczbę (w 2013 r. zorganizowano 180). Zdecydowanie ubywa natomiast galerii. Nowością są aukcje organizowane przez galerie miejskie, które dotychczas zajmowały się jedynie wystawianiem sztuki. Niektóre domy aukcyjne odnotowały rekordowe obroty, o czym informuje Rafał Kamecki z portalu Artinfo.pl.
Pod względem obrotów zdecydowanie większy jest rynek numizmatyczny. Na jednej aukcji obroty wynoszą nierzadko ponad 10 mln zł. Na rynku sztuki wciąż dominowały aukcje prac najmłodszych artystów, z cenami wywoławczymi wynoszącymi na ogół 500 zł (średnia cena sprzedaży to ok. 1,2 tys. zł). Odbyło się ich 60. Zaczęto je organizować po kryzysie finansowym 2008 r., gdy doszło do załamania na rynku sztuki.
Za dużo aukcji
W grudniu 2014 r. Polswiss Art przygotował aukcję młodej sztuki z wyższymi cenami wywoławczymi: 1 tys. zł i 1,5 tys. zł. Odczytano to jako próbę urealnienia cen. Coraz częściej pojawiają się głosy, że niska cena deprecjonuje sztukę. Takiego zdania jest np. Marek Lengiewicz z Rempeksu.
Na rynku sztuki handluje się silnymi emocjami. Jeśli ktoś mocno pożąda obrazu, pada rekord cenowy. W tym roku bardzo wysokie ceny osiągały dzieła klasyka Wojciecha Fangora (ur. 1922 r.). Dziesięć...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta