Obywatele i reszta świata
Piszemy w tym numerze „Plusa Minusa" o wartościach obywatelskich i ich deficycie. Niewątpliwie rację mają ci, którzy twierdzą, że wolna Polska nie dochowała się jeszcze dojrzałej formacji obywatelskiej.
Kilka dni temu podważałem na łamach „Rzeczpospolitej" entuzjazm Dawida Warszawskiego dla obywatelskiej solidarności Francuzów, czego rzekomym przejawem miała być milionowa demonstracja w Paryżu po rozstrzelaniu przez islamistów redakcji tygodnika „Charlie Hebdo". Z tekstu publicysty „Gazety Wyborczej" wyzierała dość naiwna sugestia, że zamach wywołał obywatelskie katharsis w kraju nad Sekwaną, po którym wszelki fanatyzm musi zostać wypchnięty poza margines życia publicznego.
Daleki jestem od kwestionowania sensu tamtej demonstracji. Możliwe, że była potrzebna, a nawet konieczna do podtrzymania społecznego morale. Stanowiła dowód jedności przynajmniej francuskich elit wobec zagrożenia państwa; niemniej trudno mieć wrażenie, że przekonała miliony francuskich muzułmanów do idei prezentowanych przez „Charlie Hebdo". Właściwie należałoby ją ująć w liczbie pojedynczej; do pojedynczej idei wolności słowa, i to rozumianej w sposób dość absolutny, bo przecież profil tygodnika na niej się skupiał, lekce sobie ważąc pozostałe dwie wartości republikańskie: równość i braterstwo.
O braku równości...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta