Jak zostać radykałem
Na bieżni ścigała się z Szewińską, przy Okrągłym Stole współpracowała z Fuszarą, wspierała kandydaturę Gronkiewicz-Waltz na prezesa NBP. Dziś słynie z ostrych wypowiedzi, jest „młotem na gejów". I kłopotem dla prezesa Kaczyńskiego.
Jeśli pierwszej smutnej zimy stanu wojennego można było w ogóle mówić o jakiejkolwiek modzie damskiej, to z pewnością zaliczały się do niej buty muszkieterki. Niczym u bohaterów filmów płaszcza i szpady sięgały nad kolano. Ściśle przylegały do nóg, podkreślając kształt kobiecej łydki. I w takie właśnie muszkieterki na wysokim obcasie w kolorze dojrzałej wiśni obuta była Krystyna Pawłowicz pewnego lutowego dnia 1982 roku, który miał zmienić jej życie.
Pod lufami karabinów
Oprócz muszkieterek miała rudy płaszcz, rozpuszczone włosy i torbę pełną antysystemowych ulotek. Na Wydziale Prawa Uniwersytetu Warszawskiego, na którym wykładała, w bibułę zaopatrzył ją późniejszy prezydencki prawnik Lecha Wałęsy prof. Lech Falandysz. Na zielonym przebitkowym papierze były napisane na maszynie wulgarne wiersze o Stalinie.
W okolicach uniwersytetu Pawłowicz spotkała mecenasa Wojciecha Gronkiewicza, ojca jej koleżanki z wydziału Hanny Gronkiewicz-Waltz. Gdy szli Nowym Światem, jak spod ziemi wyrósł nagle wojskowy patrol.
– Pani pokaże, co ma w torbie – zaordynował jeden z żołnierzy.
– A nic, jakieś kartki – odpowiedziała.
Żołnierza nie przekonała propozycja Krystyny Pawłowicz, że pomoże dostać się na uniwersytet jego siostrze. Mijając po drodze swoich przestraszonych studentów, pod lufami...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta