Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Obywatelka Romaszewska

24 stycznia 2015 | Kraj | Eliza Olczyk
autor zdjęcia: Jakub Ostałowski
źródło: Fotorzepa

Życie w Polsce stało się sztuczne. Udajemy, że jest demokracja, udajemy, że coś sprawdzamy i że na coś mamy wpływ.

W książce „Romaszewscy. Autobiografia" autorstwa Piotra Skwiecińskiego powiedziała pani, że działając w czasach PRL w opozycji, bała się pani o męża i córkę, ale uważała, że trzeba czegoś od siebie wymagać, trzeba być obywatelem. Co dla pani znaczy być obywatelem?

Kiedyś myślałam, że pojęcie „obywatel" zawsze znaczy to samo. Ale gdy się nad tym zaczęłam zastanawiać, to doszłam do wniosku, że znaczenie tego słowa się zmienia. Mój dziadek Ksawery Prauss, senator II Rzeczypospolitej, jako minister wyznań religijnych i oświecenia znosił w Polsce analfabetyzm. Był  święcie przekonany, że dzięki temu społeczeństwo będzie bardziej obywatelskie, bo ludzie umiejący czytać i pisać  będą podejmowali bardziej świadome decyzje.  A więc jego pojęcie obywatela było bardziej pozytywistyczne. Moi rodzice walczyli w Powstaniu Warszawskim, a więc ich obywatelstwo miało wymiar heroiczny, a dla mnie, karmionej opowieściami z tamtego czasu, także trochę romantyczny. Jakżeż ja jako nastolatka żałowałam, że nie ma powstania, które wydawało mi się takie piękne. Z kolei my ze Zbyszkiem uważaliśmy, że naszym obywatelskim obowiązkiem jest walka z nie naszym państwem, a przede wszystkim pomoc ludziom przez to państwo prześladowanym.

Wszystkie te trzy postawy mają jedną wspólną cechę, czyli działanie na rzecz innych ludzi, na rzecz wspólnoty.

Tak,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10048

Wydanie: 10048

Zamów abonament