Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Wdowi grosz na haubicę

28 marca 2015 | Plus Minus | Wojciech Stanisławski
Dumni Wielkopolanie przydźwigali poniemiecki motocykl: zbiórka na FON w Mosinie
źródło: NAC
Dumni Wielkopolanie przydźwigali poniemiecki motocykl: zbiórka na FON w Mosinie

Zbiórka na Fundusz Obrony Narodowej dała obywatelom II RP – niezależnie od tego, czy byli to Huculi, chasydzi czy hrabiowie – doświadczenie żywego udziału we wspólnocie, w dzisiejszych czasach nieznane i niepojęte.

Zmienili w chwalbę, co mogło być chwałą / Konie ułańskie stąpały w paradzie" – pisał już na emigracji Czesław Miłosz, tocząc swoją niekończącą się zwadę z II Rzeczpospolitą. Nigdy chyba nie rozumiałem lepiej intensywności tego resentymentu, niż przeglądając zdjęcia i pamiątki z czasów zbiórki na Fundusz Obrony Narodowej. To zadęcie! Te niekończące się defilady i capstrzyki! Na trybunie nieodmiennie biskupi w pelerynkach (biskupi pomocniczy, bo pełnych już nie starczało) i panie pułkownikowe w etolach z lisów polarnych, więc nad całym placem barwy niemal narodowe: purpurowo i srebrno.

Pół miasta spędzone na uroczystość przekazania jednego kulomiotu! – a pamięć podsuwa obraz tejże taczanki walającej się w pół roku później w rowie. Dyplomy gratulacyjne malowane piórkiem, cieniowane skrzydła husarskie – ale w aktach donacyjnych ton tak pokorny, jakby dziesięcinę ze swoich magistrackich pensji oferowali potomkowie nie husarzy, lecz w najlepszym razie piechoty łanowej: „pokornie pozwalamy sobie wręczyć...". Białe rękawiczki podoficerów – a nie można było z tej bawełny zrobić, psiakrew, opatrunków jednorazowych?

Do tego wystawy już złożonych darów, jakby gombrowiczowski „pomnik nas samych, wokół którego będziemy chodzili". Naprawdę, nie trzeba być Twardochem ani Ziemkiewiczem, żeby zrozumieć żal i wściekłość tych, którzy...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10102

Wydanie: 10102

Zamów abonament