Okręty zbudujemy w polskich stoczniach
Startuje największy po 1989 roku program budowy floty wojennej. Kluczowe zamówienia warte 13 mld zł MON będzie negocjował z krajowymi stoczniami.
Zbigniew Lentowicz
Rządowa decyzja o zleceniu strategicznych obronnych zamówień rodzimym producentom z pominięciem otwartych przetargów nie była tak oczywista – UE wymaga przekonującego uzasadnienia. Umożliwia ją jednak specjalna procedura obejmująca inwestycje militarne szczególnie ważne dla bezpieczeństwa kraju. Ministerstwo Obrony Narodowej postanowiło, że rekonstrukcja wojennej floty i wyposażenie jej w dziesięć nowych jednostek (licząc łącznie z już powstającymi) jest właśnie takim przedsięwzięciem.
Startują „Czapla" i „Miecznik"
Już w najbliższych tygodniach, jak zapewnia wiceminister obrony ds. modernizacji sił zbrojnych Czesław Mroczek, Marynarka Wojenna rozpocznie z przemysłem negocjowanie kontraktów. Chodzi o dostawy trzech nowych patrolowców (program „Czapla") i trzech wielozadaniowych korwet obrony wybrzeża (program „Miecznik"). Mają to być jednostki mniejsze od kończonego obecnie z wieloletnim opóźnieniem ORP „Ślązak" (d. korweta „Gawron"), ale silnie uzbrojone i wyposażone w najnowocześniejsze elektroniczne systemy walki.
Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita", eksperci resortu obrony, zanim skierowali do rodzimych firm strategiczne zamówienia, dokładnie zbadali możliwości...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta