Dlaczego świat martwi się o Chiny?
Wystarczyły kiepskie wiadomości o nastrojach chińskich menedżerów, aby na giełdach całego świata zagościła panika. W ślad za Szanghajem – co w końcu zrozumiałe – poszły Nowy Jork, Londyn, Frankfurt, w końcu i Warszawa. Skąd tak gwałtowna reakcja?
Ze zrozumieniem tego, co grozi Chinom, mamy chyba w Polsce poważny problem. Kiedy przez ostatnie lata mówiłem, że spowolnienie wzrostu PKB do 7 proc. wywołuje w Pekinie stan alarmu, słyszałem w odpowiedzi śmiech słuchaczy przekonanych, że muszę żartować (7 proc. wzrostu!). Kiedy czytałem polskie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta