Zięba Darwina a sprawa polska
Dwukrotnie w ciągu ostatniego miesiąca byłam przez kilka dni odcięta od internetu.
Było to irytujące, ale dało się żyć. Telefon, radio i gazety nabrały nowego smaku. Jestem z pokolenia, które dorastało w Polsce, w której telefony były rzadkością. Dziś mój dwunastoletni amerykański wnuk Aidan uważa, że telefon, nawet komórkowy, jest zbędny, bo po co mówić, kiedy można czytać i pisać. I oczywiście grać. Aidan uważa, że dostęp do internetu jest podstawowym prawem człowieka. Okazuje się, że nie tylko jego rówieśnicy, ale i ludzie sporo od niego starsi (ale ode mnie młodsi) są podobnego zdania.
Gdy w końcu zaczęłam bardziej systematycznie sprawdzać ostatnie wiadomości, odkryłam, że wedle mediów anglojęzycznych w Polsce dokonała się w ciągu miesiąca najskuteczniejsza i najszybsza kontrrewolucja w historii. W ciągu miesiąca! W kraju, gdzie potrzebne jest kilkanaście...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta