Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Wyznania egzekutora

16 stycznia 2016 | Plus Minus | Emil Marat Michał Wójcik
źródło: MNW/EAST NEWS
źródło: Plus Minus

Emil Marat, Michał Wójcik | Podszedłem do nich szybkim krokiem 
i wtedy to zrobiłem. Drugi raz już nie mogłem, 
webley się zaciął. Jeden strzał. W głowę.

Zdecydował przypadek, parę przypadków. Zagmatwana historia. Było nas kilku, pięciu, sześciu chłopaków z Chomiczówki. Obok było Boernerowo – zamożniejsza miejscowość, mieszkali tam pracownicy Poczty Polskiej, z ministrem, generałem Boernerem na czele. Ładne, niewielkie domki, kanalizacja, nowoczesność, tramwaj „dwudziestka"... W porównaniu z Chomiczówką to był lepszy świat, imponujący. Urzędnicy więcej zarabiali, wszystko tam lepiej wyglądało. I kiedyś w domu rodziny generała Boernera zepsuł się piec. Jeden z moich kolegów, Stach Salach, miał ojca zduna. Razem z ojcem jeździł ten piec naprawiać, bo uczył się fachu. A pokój u Boernerów wynajmował pod przybranym nazwiskiem Tadeusz Towarnic-ki, „Naprawa", nasz przyszły dowódca! „Naprawa" myślał o partyzantce, już był w podziemiu, od słowa do słowa, powiedział Stachowi, że jeśli ma młodych, odważnych kolegów, to mogą do niego zajrzeć i porozmawiać...

To nie były konspiracyjne metody werbunku...

Czterdziesty pierwszy rok. Jeden ręczył za drugiego, znaliśmy się dobrze, mieliśmy po siedemnaście, osiemnaście lat.

Pan miał szesnaście.

Zawsze musiałem sobie dodawać. A ta partyzantka to miała być próba, szkolenie. Tak się związaliśmy z Towarnickim, który...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10345

Wydanie: 10345

Zamów abonament