Porozumienie ponad podziałami
Powoli przerabiamy się na Tutsi i Hutu. Tego się boję najbardziej, bo widzę, jak wyzwala się pogarda dla drugiej strony przy niedostrzeganiu własnych wad..." – powiedział niedawno ojciec Maciej Zięba.
Chciałam dodać coś miłego o ojcu Ziębie przed wymienieniem jego nazwiska – przypomnieć, że jest znanym działaczem społecznym, autorem, filozofem, byłym prowincjałem dominikanów, wreszcie człowiekiem przez lata związanym z opozycją antykomunistyczną, ale zdałam sobie sprawę, że jeśli o. Zięba ma rację – to nic nie pomoże: jedni i tak uważają go za swojego, inni za obcego, a jeszcze inni o nim nie słyszeli i nic ich to nie obchodzi. Życiorys Maciej Zięba ma bogaty i oba plemiona, Tutsi i Hutu, mogą się do niego przyznawać. Ale też oba mogą go wykluczyć.
Ja zazwyczaj lubię sięgać po przykład tych plemion, by zadać podstępne pytanie, które z nich jest chrześcijańskie, a które muzułmańskie. Hutu – jako zdecydowanie bardziej odpowiedzialni za rzeź prawie miliona ludzi – są zazwyczaj określani jako muzułmanie, ale wiadomo, że oba...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta