Aktorzy ekstremalni
Schudnąć 20 kg czy przytyć 15? Zamieszkać na trzy tygodnie w lesie, a może miesiąc w szpitalu psychiatrycznym? Spiłować zęby czy zgodzić się na operację plastyczną? Nie ma takiej rzeczy, której gwiazdorzy nie zrobią dla wymarzonego Oscara.
Na planie filmu Alejandro Gonzáleza Inárritu „Zjawa" nie tylko Leonardo DiCaprio musiał się zmierzyć z niespotykanymi dla współczesnego kina warunkami na planie, reszta ekipy także. Trzydziestostopniowy mróz, brodzenie w lodowatej wodzie, godziny oczekiwania na światło słoneczne i przedłużająca się miesiącami praca. A wszystko przez nieposkromione ambicje Inárritu i współpracującego z nim autora zdjęć Emmanuela Lubezkiego, który jest odpowiedzialny za wizualną stronę „Zjawy".
Po wspólnym sukcesie „Birdmana" ci dwaj meksykańscy filmowcy postanowili maksymalnie zbliżyć się do granic filmowego autentyzmu. Sięgnęli po książkę Michaela Punke opisującą losy trapera Hugh Glassa, który w czasie wyprawy w 1823 roku w Dakocie został zraniony przez niedźwiedzia, a jego towarzysze pozostawili go u brzegów rzeki Missouri. Glass podjął rozpaczliwą walkę o życie, film stanowi opowieść o kolejnych, coraz trudniejszych etapach tych zmagań.
Autentyczne udawanie
Twórcy „Zjawy" uznali, że nakręcą cały materiał w prawdziwych górskich plenerach przy naturalnym świetle. Jedynie w scenach nocnych w blasku ogniska wspomagali się żarówkami. Inárritu stwierdził, że skoro robi film o człowieku walczącym o życie w dzikiej głuszy, to nie uzyska efektu dramaturgicznego,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta