Misja w Kijowie. Tym razem bez polskiego ministra
Prawie dokładnie dwa lata po wynegocjowaniu porozumienia z Wiktorem Janukowyczem do Kijowa znowu pojechali szefowie dyplomacji Niemiec i Francji. Nie zabrali polskiego kolegi.
21 lutego 2014 roku to był przełomowy moment rewolucji na Majdanie, zaraz po najkrwawszych wydarzeniach, kiedy służby specjalne broniące reżimu zabiły w ciągu jednego dnia kilkudziesięciu protestujących.
Przełomowego dnia doszło do podpisania porozumienia w sprawie „uregulowania kryzysu politycznego na Ukrainie". Pośredniczyli w jego osiągnięciu szefowie MSZ Niemiec, Francji i Polski, a Radosław Sikorski wsławił się wówczas wypowiedzią skierowaną do wahających się liderów Majdanu: – Jeżeli tego nie poprzecie, zostanie tu wprowadzony stan wojenny. Wszyscy umrzecie.
Kilkanaście godzin po podpisaniu porozumienia, w nocy, Wiktor Janukowycz nieoczekiwanie uciekł z Kijowa, najpierw na prorosyjskie tereny Ukrainy, a potem do Rosji. Historia przyśpieszyła, Moskwa anektowała Krym i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta