Wielce lojalna opozycja
Jakże żałosny byłby Winston Churchill, gdyby po porażce torysów w wyborach 1945 roku żalił się na lewo i prawo swoim krajowym i zagranicznym rozmówcom na niesprawiedliwość wyborców.
Brytyjski parlamentaryzm jest żywym dowodem na to, że istotą demokracji nie jest ani spisana konstytucja, ani istnienie Trybunału Konstytucyjnego, ani – tym bardziej – opozycyjne weto wobec wszystkiego, co robi rząd. Brytyjska demokracja, która przecież powszechnie i nie bez powodu stawiana jest za wzór systemu politycznego, opiera się na wspólnym – należy podkreślić to słowo: wspólnym – poszanowaniu całej klasy politycznej i społeczeństwa dla wielowiekowej tradycji rozwiązywania sporów i lojalności wobec własnego państwa, uważanego powszechnie za dobro najwyższe. Nie przypadkiem bowiem opozycję w Wielkiej Brytanii określa się jako „wielce lojalną opozycję" („Her Majesty Most Loyal Opposition"). Lojalną wobec królowej, a zatem wobec swojego państwa właśnie.
Jeżeli więc przyjmiemy, że brytyjski parlamentaryzm – ów słynny system westminsterski – stanowi najwyżej rozwiniętą formę demokracji parlamentarnej, to cóż możemy powiedzieć o wielu innych państwach? Co jest wart system, w którym istnieją formalnie wszystkie możliwe instytucje demokratyczne, lecz brakuje ducha demokracji? Czy Rosja – przykładowo – jest państwem demokratycznym, skoro ma i konstytucję, i Sąd Konstytucyjny?
Czy Polska, gdzie opozycja niezadowolona z wyniku wyborów prowadzi totalną wojnę z rządem, zamiast punktować i korygować jego błędy,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta