Gotowanie na obcasie
Apulia, zajmująca obcas włoskiego buta, jawiła mi się jako kulinarny Parnas. Przecież im prościej, tym lepiej, czego dowodem są maleńkie, pochowane w wioskach Toskanii, Piemontu czy Lombardii tawerny, zapełnione tubylcami, wrośnięte w krajobraz i za nic mające kulinarne mody wielkiego świata.
Zwykle im uboższa okolica, tym lepsze jedzenie, z konieczności oparte na lokalnych składnikach i przepisach przekazywanych z pokolenia na pokolenie. A południe Włoch jest – jak wiadomo – najbiedniejsze.
Aż wreszcie nadszedł ten moment. Bilety do Bari kupione, samochód wynajęty, plan trasy opracowany. Pędziłam, by jak najszybciej dotrzeć tam, gdzie Adriatyk łączy się z Morzem Śródziemnym. Przed oczyma majaczyły mi wspaniałe pejzaże, miski pełne prostych, pysznych potraw, kielichy nienapuszonych win i zachwycająco świeże owoce morza. Wszystko, co znam z centralnych i północnych Włoch, podbite w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta