Banderowcem w IPN
Nie do wiary! Na Ukrainie są negacjoniści historyczni, którzy głoszą wszem wobec kłamstwo wołyńskie!
Takie mniej więcej wnioski wyłaniają się z komentarza Igora T. Miecika do tego, co mu niedawno powiedział Jurij Szuchewycz, syn Romana, komendanta UPA, współodpowiedzialnego za zbrodnie na Polakach. Całość ukazała się w „Gazecie Wyborczej" – medium, które od długiego czasu stara się przekonać opinię publiczną nad Wisłą, że nacjonalizm to przede wszystkim problem polski, zaś Ukraińcom znękanym konfliktem z Rosją nie ma co w tej sprawie stawiać zarzutów.
Tymczasem pewna granica została przekroczona. Co takiego bulwersującego oznajmił Szuchewycz? Przede wszystkim zaprzeczył liczbie ofiar wołyńskiego ludobójstwa (zresztą sam termin „ludobójstwo" uznał za kłamstwo) i usprawiedliwił akty przemocy Ukraińców na Polakach krzywdami wyrządzonymi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta