Gdy czarne stało się białym
Można śmiać się z idiotów celebrytów, powtarzających antyklerykalne lub antyprawicowe komunały, ale wiele z tych kłamstw trafia do młodych lub zwyczajnie nieoczytanych ludzi.
Gdyby chcieć wierzyć lewicowo-liberalnym mediom, to nadszedł właśnie koniec świata. Donald Trump – nowy prezydent USA – okazuje się niemalże namiestnikiem samego szatana w Białym Domu. Dowiedzieliśmy się o nim, że jest nieobliczalny w polityce zagranicznej, że sprzyja Putinowi, chce rozwiązać NATO, gardzi islamem, imigrantami i wszelkimi mniejszościami, a do tego wszystkiego jest mizoginem i dziwkarzem, który chce zapędzić kobiety z powrotem do garów. Co gorsza, Trump został wybrany głosami rednecków – najbardziej pogardzanej warstwy społecznej w dzisiejszej Ameryce, mieszkańców prowincji – białych, ciężko pracujących, religijnych Amerykanów – kiedyś będących solą tej ziemi, a dziś zepchniętych przez nowoczesny, postępowy establishment do roli niepoprawnych politycznie pariasów.
Trudno się dziwić, że Trump – choć w istocie jego przyszła polityka ciągle jest jedną wielką niewiadomą – znalazł tylu sympatyków nad Wisłą. Bo w Polsce także mamy do czynienia z niebywałą agresją liberalno-lewicowych salonów wobec konserwatywnych rządów i z równie wielką pogardą tych salonów wobec zwykłych ludzi, którzy ośmielili się skorzystać z przysługujących im praw i zmienić władzę. Trump, oblany kubłami pomyj przez eleganckie towarzystwo ze wschodniego i zachodniego wybrzeża, w ocenie wielu sympatyków prawicy w Polsce dzieli los Jarosława Kaczyńskiego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta