Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Żelazna Korona Longobardów

07 stycznia 2017 | Plus Minus | Józef Maria Ruszar
Dubeltowa syrenka prosto z Pawii: taka była wyobraźnia Longobardów.
źródło: 123RF
Dubeltowa syrenka prosto z Pawii: taka była wyobraźnia Longobardów.
„Zbudowana z miodowego piaskowca bazylika z daleka wygląda jak złoty relikwiarz o niemal gładkich ścianach”.
źródło: 123RF
„Zbudowana z miodowego piaskowca bazylika z daleka wygląda jak złoty relikwiarz o niemal gładkich ścianach”.
Żelazna Korona: tak naprawdę żelazny jest tylko łączący złote płytki pierścień.
źródło: AFP
Żelazna Korona: tak naprawdę żelazny jest tylko łączący złote płytki pierścień.

Ogromny chłód wieje od Longobardów – to najsławniejsza fraza opisująca wędrówkę ludów, które zniszczyły Imperium Romanum. Ale kronikarz z VIII wieku, benedyktyński mnich Paweł Diakon, podaje jaśniejszą wersję. I ciepło mówi o niezwykłych kobietach przerażających barbarzyńców.

Po drodze do Mediolanu wstąpiliśmy do niewielkiego miasta Pawia, zaledwie kilkanaście kilometrów przed wielką metropolią. Powód? Niegdyś była tu stolica Longobardów. Herbert napisał przejmujący wiersz „Longobardowie", który zapewne nie ma nic wspólnego z jego ewentualnym pobytem w tym miejscu, zwłaszcza że jego Longobardowie mówią o nadchodzących czasach nicości... po angielsku!

Ogromny chłód wieje od Longobardów

Mocno siedzą w siodle przełęczy jak na krzesłach spadzistych

W lewej trzymają jutrznie

W prawej bicz lodowce smagają juczne zwierzęta

Ogniska trzaskanie gwiazd popiół wahadło strzemienia

Pod paznokciami pod powieką

Grudki krwi obcej czarne i twarde jak krzemień

Palenie świerków szczekanie konia popiół

Wieszają na urwiskach węża obok tarczy

Wyprostowani idą z północy bezsenni

Prawie ślepi kobiety nad ogniskami kołyszą czerwone dzieci

Ogromny chłód wieje od Longobardów

Cień ich trawę przepala kiedy zlatują w dolinę

Krzycząc swoje przeciągłe nothing nothing nothing

Jak mi się zdaje, utwór powstał albo w Anglii, albo w czasie czytania angielskich historyków na temat historii rzymskiej Brytanii (poeta pracował wtedy nad esejem „Lekcja łaciny") i chaosie, jaki nastąpił...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10643

Wydanie: 10643

Zamów abonament