Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA

Barwy szczęścia

07 stycznia 2017 | Plus Minus | Wiesław Chełminiak
Zaplatanie warkocza przez Susanne Valadon. Radość oczu.
źródło: Museo Thyssen-Bornemis
Zaplatanie warkocza przez Susanne Valadon. Radość oczu.
Śniadanie wioślarzy (1880–1881): szampan musuje, kobiety mrużą oczy, Gustave Caillebotte (pierwszy z lewej) pokazuje triceps.
źródło: Museo Thyssen-Bornemis
Śniadanie wioślarzy (1880–1881): szampan musuje, kobiety mrużą oczy, Gustave Caillebotte (pierwszy z lewej) pokazuje triceps.

Auguste Renoir wytrzymał w grupie osiem lat, zanim wysiadł z rewolucyjnego tramwaju na przystanku sukces.

W madryckim Museo Thyssen-Bornemisza kolejka chętnych do obejrzenia wystawy „Renoir. Intymność" puchnie w oczach. Nic dziwnego, współautor uwodzicielskiego wizerunku belle époque jest artystą w sam raz na dzisiejsze czasy – epokę kultu ciała, wiecznej młodości i kąpieli słonecznych. Kochamy go za żywe, intensywne barwy, brawurowe efekty świetlne, a przede wszystkim za nieustający zachwyt nad naturą i urodą życia.

Styl Renoira ewoluował, ale cel, do którego dążył, był wciąż ten sam. Od początku chciał tworzyć sztukę optymistyczną i miłą dla oka. Trudno też przecenić jej dekoracyjne walory. Auguste wcześnie posiadł wiedzę o upodobaniach klasy średniej. Zaczynał wszak karierę od zdobienia porcelany, wachlarzy i zasłon. „W życiu jest wystarczająco dużo przykrych rzeczy, żebyśmy mieli jeszcze sami produkować brzydactwa" – odpowiadał w wieku dojrzałym, gdy zarzucano mu schlebianie burżujskim gustom.

Nie był bogaty z domu, jak Édouard Manet czy Paul Cézanne. Zdarzało się, że przymierał z głodu i na piechotę maszerował z Paryża do Fontainebleau, bo nie stać go było na pociąg ani dyliżans. Umiał już wtedy wyczarować pędzlem istne cuda, lecz ojciec zarabiał więcej jako zwykły krawiec. Jeszcze w 1878 roku wystarczyło zapłacić 31 franków, by wejść w posiadanie dzieła Renoira. Gdy pod koniec wieku „Bratka" wyceniono na 22 tysiące, sam malarz uznał, że to gruba przesada. A był...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA
Wydanie: 10643

Wydanie: 10643

Zamów abonament