Potrzeba nam więcej Europy
Dariusz Rosati Zbliżający się jubileusz 60-lecia UE powinien stać się impulsem do przeciwstawienia się nowej antyeuropejskiej poprawności politycznej – pisze poseł do Parlamentu Europejskiego.
Zbliża się 60. rocznica podpisania traktatów rzymskich, które stały się podwalinami Unii Europejskiej. Ale nastroje w Europie nie są jubileuszowe. Zamiast przygotowań do radosnego świętowania, panuje raczej atmosfera oblężenia, a politycy europejscy są pełni obaw o przyszłość integracji na naszym kontynencie.
Unia jest powszechnie krytykowana. Spora część opinii publicznej krajów członkowskich, nękanych kryzysami ostatnich lat, głośno demonstruje niezadowolenie z powodu dokonywanych oszczędności budżetowych, obniżenia poziomu bezpieczeństwa socjalnego i napływu imigrantów. Globalizacja i konkurencja ze strony nowych państw uprzemysłowionych wymuszają dostosowania, które rodzą niepewność i podważają poczucie ekonomicznej stabilizacji.
Nowa poprawność polityczna
Ofiarą presji konkurencyjnej padają głównie sektory tradycyjne, w których wynagrodzenia nie rosną, a liczba miejsc pracy maleje. Brak niezbędnych reform strukturalnych nie pozwala na przełamanie tych tendencji. Krajowi politycy, broniąc się przed zarzutami o nieudolność, zwalają winę na Unię Europejską. Niewiele im to zresztą pomaga, bo partie populistyczne i tak wrzucają do jednego wora zarówno europejskich biurokratów jak i krajowe elity, nawołując do antyestablishmentowej „kontrrewolucji", której celem ma być uniezależnienie się od Brukseli i „odzyskanie"...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta