Miłość w czasach późnego kapitalizmu
Status miłości w społeczeństwie jest odzwierciedleniem naszej aktualnej kondycji. Najważniejsze z uczuć, do jakich zdolny jest człowiek, zostało dziś podporządkowane logice rynku.
W pierwszych wiekach chrześcijaństwa, kiedy żywa była wśród wyznawców Chrystusa wiara w jego bliskie powtórne przyjście na ziemię, apokaliptyczny zapał natchnął św. Pawła do stworzenia „Hymnu do miłości", jednego z najpiękniejszych w naszej kulturze tekstów poświęconych temu uczuciu. Miłość człowieka do Boga stała się wzorem dla związku dwojga ludzi. Tę zależność oddaje inny fragment z listów św. Pawła, w którym pisał on: „Mężowie, miłujcie żony wasze tak jak Chrystus umiłował Kościół".
Później, kiedy chrześcijaństwo zaczęło rozgaszczać się w świecie, małżeństwo stało się jednym z narzędzi budowania społecznego porządku; potwierdzeniem i umocnieniem stanowych podziałów. Z kolei romantyzm, który był okresem walki z istniejącym ładem, przyniósł ze sobą wizję miłości jako siły przeciwstawiającej się porządkowi, hierarchii i regułom rządzącym społeczeństwem.
Związek łączący miłość i kształt świata, w którym żyjemy, opiera się na dwóch filarach. Pierwszym z nich jest fakt, że w tym, jak kochamy, odbija się w sposób konieczny to, kim jesteśmy. Ta najsilniejsze z ludzkich emocji wydobywa bowiem całą o prawdę o nas samych. Również tę, z której na co dzień nie zdajemy sobie sprawy. Jak pisał w „Tysiącletnim królestwie" Robert Musil, „Wielkie, nie liczące się z niczym namiętności miłosne łączą się z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta