Średniowieczny szpital wariatów
Deep Purple żegnają się albumem „InFinite" i koncertami. Ostatni raz w Polsce zagrają 23 maja w Łodzi i dzień później w Katowicach. Gwiazda rockowej autostrady i król prędkości pozostawi po sobie „Smoke on the Water".
Muzycy oświadczyli, że najnowszy, 19. studyjny album „InFinite" może być ostatni. Bynajmniej nie dlatego, że chcą z premedytacją zarobić jak najwięcej na pożegnaniu z fanami i powrócić za kilka lat. Przemawia przez nich obawa, że w nagraniu kolejnego albumu może przeszkodzić ich stan zdrowia. Perkusista Ian Paice przeszedł w 2016 roku miniudar, przez co stracił panowanie nad prawą dłonią. Kłopoty z palcami ma gitarzysta Steve Morse. To słychać na najnowszej płycie, gdzie ciężar grania partii solowych wziął na siebie Don Airey, świetnie spisujący się w roli wirtuoza gry na organach Hammonda oraz zastępcy nieżyjącego już Iona Lorda (1941–2012).
Z perspektywy czasu, nawet gdyby nagrali tylko ten jeden utwór, oparty na prostym akordzie, który grają wszyscy początkujący gitarzyści, otrzymaliby przepustkę do wiecznej sławy. Chodzi oczywiście o „Smoke on the Water". Piosenka opisuje pożar, jaki strawił historyczną siedzibę kasyna w Montreux, gdy w wyłożonej drewnem sali podczas koncertu Franka Zappy jeden z fanów odpalił fajerwerki. Deep Purple, którzy w grudniu 1971 roku nagrywali słynny album „Machine Head", widząc łunę ognia i dym nad Jeziorem Genewskim, opisali swoje wrażenia w nieśmiertelnym przeboju. Spierali się tylko o to, czy tytuł „Dym nad wodą" nie brzmi dwuznacznie i nie będzie aluzją do narkotycznych przygód.
49 lat po debiucie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta