Zatrzymanie islamizacji to moje westerplatte
To jest taki czas, którego możemy już nigdy w życiu nie dostać. Mamy narzędzia do zmiany rzeczywistości, naprawiania państwa i nie chcemy tracić czasu na bzdury, pierdoły i partyjną politykę - mówi Patryk Jaki, wiceminister sprawiedliwości.
Plus Minus: Byłeś kibolem.
Nieprawda. Choć był czas, gdy wchodziłem na młyn. Czyli coś, co w Warszawie nazywa się żyletą.
Były ustawki?
Ustawki to nie ja, choć wiele lat trenowałem karate.
Kibicujesz dalej Odrze?
Odra to moja miłość. Zresztą nieodwzajemniona, bo ostatnie lata spędziła w wiejskich ligach. Od sześciu lat mieszkam już w Warszawie. Wielokrotnie przychodzili po mnie koledzy idący na mecz Legii i nie mogli się nadziwić, że ja wolę słuchać w radiu relacji z meczu mojej Odry np. z... LZS-em Bełk. Racjonalnie nie potrafię wytłumaczyć, dlaczego wole słuchać w radiu meczu wśród biegających kur zamiast zobaczyć mecz na żywo mistrza Polski, ale chyba na tym właśnie polega miłość. Nawiasem mówiąc, cierpliwość się opłaciła, bo dziś Odra jest liderem drugiej ligi, a ja dołożyłem troszkę cegiełek do odbudowy jej siły.
Niech zgadnę, znaleźli się sponsorzy w spółkach Skarbu Państwa?
Też.
Czyli tradycyjne rozwiązanie.
Nie tylko. Udało się stworzyć dobry klimat i Odrę wspierają teraz też prywatne firmy.
Rozumiem, że to z okresu kibicowania wzięły się twoje zdjęcia w dresie. Mamy mem: myślisz, że to dresiarz, a to wiceminister sprawiedliwości.
Nie wstydzę się swojego pochodzenia. Wychowałem się w niezamożnej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta