PKB zamiast wolności PiS testuje światopoglądową rewolucję
Czy Polacy skorzystają z propozycji Jarosława Kaczyńskiego, by dobrobyt zastąpił liberalne swobody?
Politycy Prawa i Sprawiedliwości w ostatnich dniach testowali zmianę pojęciową, która może mieć bardzo dalekosiężne skutki. Przedmiotem eksperymentów padło pojęcie... wolności.
W sobotę, 6 maja, gdy w Warszawie miał zacząć się organizowany przez opozycję Marsz Wolności, prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński zwołał w Szczecinie konferencję prasową. Najpierw zapewnił, że sam fakt, że opozycja w sposób nieskrępowany może przejść ulicami stolicy świadczy o tym, że nikt w Polsce wolności nie ogranicza.
Uczestniczyć w rozwoju kraju
Prezes PiS lubi podkreślać, że to Polska jest dziś oazą wolności na tle spętanego polityczną poprawnością Zachodu, a Polacy mogą się cieszyć wolnością właśnie dzięki rządom Prawa i Sprawiedliwości. Wypowiedział też bardzo znamienne słowa: – Wolnością jest poczucie, że żyje się w kraju, który się rozwija.
To deklaracja dość zaskakująca, można by ją jednak uznać za jakieś nieporozumienie, gdyby nie słowa, które kilka dni później wypowiedziała Beata Szydło, szefowa rządu powołanego przez PiS. Na konferencji, na której prezentowała dobre wyniki gospodarcze oraz rekordowo niskie bezrobocie, premier rozwinęła myśl Kaczyńskiego: – Właśnie na tym polega wolność – że ludzie mają pracę, mają dobre, godne wynagrodzenia, mogą decydować o swojej przyszłości, przyszłości swoich rodzin – to jest właśnie prawdziwa...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta