Nie każdy może się cieszyć rynkiem pracownika
Pomimo malejącego bezrobocia i rosnącej liczby ofert zatrudnienia pracodawcy nie biją się o każdego. Spora grupa osób – szczególnie najmłodsi i najstarsi kandydaci – zna rynek pracownika tylko z opinii ekspertów i z mediów. Anita Błaszczak
49-letnia Katarzyna, która jeszcze przed ponad dwoma laty była dyrektorem finansowym w zagranicznej spółce, stara się zachować optymizm. Aktualizuje swój profil na LinkedIn, jesienią zaczęła kurs na cenioną w branży finansowej kwalifikację ACCA, która ma zwiększyć jej szanse na rynku pracy. Jest jednak sfrustrowana dziesiątkami CV, które rozsyła od dwóch lat. Z reguły bez odpowiedzi.
Frustracji nie kryje też nasz czytelnik, pan Marcin, bankowiec z ponaddziesięcioletnim doświadczeniem, który obecną pracę na umowę-zlecenie zdobył po znajomości. Twierdzi, że nie czuje, aby pracodawcom brakowało rąk do pracy.
Enklawy wybrańców
– Nie ma czegoś takiego jak powszechny rynek pracownika, szczególnie w przypadku stanowisk specjalistycznych i menedżerskich. Mamy raczej enklawy typowego rynku pracownika w niektórych branżach i regionach – twierdzi Paweł Smułek, partner ds. kluczowych klientów w firmie rekrutacyjnej HRK. Według niego taką enklawą jest np. sektor nowoczesnych usług dla biznesu (centra SSC/BPO), gdzie jest dużo nowych inwestycji, produkcja (w regionach, gdzie otwierają się nowe zakłady) oraz IT. Jednak nawet tam rynek jest zróżnicowany.
O ile firmy biją się o deweloperów Java, o tyle nie muszą tak bardzo zabiegać o specjalistów od sprzedaży, administratorów baz danych,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta